Agrounia kończy manifestację. Traktory opuszczają Srock, tworzą się korki

agrounia_koniec-protestu

Zgodnie z zapowiedziami organizatorów protestu w Srocku, tuż przed godziną 14.00 rozwiązano manifestację. Rolnicy zakończyli swoją 6-godzinną manifestację konferencją prasową i wysypaniem na drogę ładunku obornika.

Zgodnie z zapowiedziami rolnicy wraz z maszynami pojawili się w centrum Srocka, przed remizą OSP około 8.00 rano. Zanim ciągniki wyjechały na DK 12 w miasteczku zawyły syreny i zrobiło się czarno od dymu. Na drogę rzucono świece dymne i petardy. Z całej Polski do Łódzkiego przyjechało kilkuset rolników. Policja mówi o około 150 maszynach, Agrounia szacuje, że było ich jeszcze raz tyle.

Po godzinie 11.00 policja chciała przerwać manifestację i zablokowała drogę radiowozem. W ten sposób mundurowi chcieli uniemożliwić traktorom dalszą jazdę. Doszło do przepychanek podczas których funkcjonariusze użyli gazu. Wśród kilku poszkodowanych był między innymi Michał Kołodziejczak, lider Agrounii. Szerzej pisaliśmy o tym w TYM ARTYKULE.

Przed godziną 14.00 protestujący zebrali się w centrum Srocka na krótkiej konferencji prasowej, na której ogłoszono rozwiązanie wtorkowej manifestacji. Jeszcze co najmniej przez godzinę należy się spodziewać utrudnień w ruch na drodze krajowej numer 12/91 i na trasie S8 przez ciągnik, które opuszczają blokowane odcinki. Poza tym w samym Srocku z pewnością kłopoty wystąpią przy porządkowaniu drogi, na którą wysypano obornik. 

- Dzisiaj gospodarstwa upadają, dzisiaj rolnicy w trakcie żniw wyszli na drogi i na dziś tą manifestacje będziemy rozwiązywać, ale to jest ultimatum dla premiera. My się nie podtrzymamy widząc zapędy opozycji, która myśli, że będzie mogła nas wykorzystywać. Nie ma na to naszej zgody. Nie wykorzystujcie nas, nie chcecie nam pomóc, to chociaż nas nie wykorzystujcie, my sami o sobie potrafimy zawalczyć i polską wieś. Polska produkcja zawalczy o siebie, tak jak widzicie na manifestacji - mówił podsumowując wtorkowy protest Michał Kołedziejczak.

Dodał jednocześnie, że Agrounia przechodzi do mocnej pracy sztabowej zgodnie z zasadą, że rolnicy nie zatrzymają się na ulicy, na manifestacjach, tyko chcą być przy stole, przy którym zapadają dla rolnictwa ważne decyzje.