Niespokojny wieczór w Piotrkowie Trybunalskim i regionie. Środowe burze, jakie przeszły na powiatem spowodowały, że strażacy musieli interweniować kilkanaście razy w rozmaitych zdarzeniach. Do najpoważniejszego zdarzenia doszło w gminie Rozprza, gdzie od uderzenia pioruna zapłonęła stodoła, obiekt doszczętnie spłonął. Szczęśliwie w zdarzeniach nikt nie został poszkodowany.
Pierwsze zgłoszenia dotyczące skutków nawalnych opadów deszczu i burz, jakie przeszły przez cały piotrkowski region zaczęły spływać od stanowiska kierowania PSP w Piotrkowie Trybunalskich po godzinie 21.00. O 22.25 strażacy dostali zgłoszenie o pożarze stodoły, która stanęła w płomieniach po uderzeniu pioruna - to było najpoważniejsze zdarzenie, które było skutkiem dynamicznej pogody. W Milejowcu pracowało łącznie 36 strażaków z PSP Piotrków Trybunalski, a także ochotnicy z Kłudzic, Rozprzy i Milejowca. Niestety, mimo wysiłków pożarników obiektu nie udało się uratować, doszczętnie spłonął.
Przez kolejne nocne godziny i czwartkowy poranek strażacy interweniowali przy wypompowywaniu wody z piwnic, usuwali powalone konary drzew, które blokowały lub zagrażały kierowcom na ulicach całego regionu.
Niechlubną tradycją przy ulewnych deszczach są też zalane piotrkowskie ulice. W środę do chwilowej powodzi doszło w rejonie ronda Polskiej Organizacji Skautowej i wiaduktu przy alei Piłsudskiego. W przypadku tej drugiej lokalizacji, po wypompowaniu wody przez strażaków, odnaleziono kilkanaście tablic rejestracyjnych. Policja apeluje do właścicieli o odbiór swoich "blach", szczegóły >>> Ulewa w Piotrkowie: Kierowcy z miasta i regionu pogubili tablice rejestracyjne. "Blachy" można odebrać w komendzie!