6-letnia dziewczynka w stanie ciężkim i 55 -letnia kobieta w stanie nie zagrażającym jej życiu trafiły do szpitali po tym, jak zostały zaatakowane przez najbliższego członka rodziny. Ataku z użyciem ostrego narzędzia dopuścił się 29-letni mężczyzna. Istny horror zgotował syn i ojciec ofiary. Grozi mu dożywocie.
Do mrożących krew w żyłach zdarzeń doszło w miniony weekend w jednym z domów w Inowłodzu.
- W nocy z 18 na 19 października oficer dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Tomaszowie Mazowieckim został poinformowany o awanturze domowej w jednej z posesji na terenie powiatu tomaszowskiego. Około godziny 2:00 w jednym z domów na terenie Inowłodza agresywna 29-letni mężczyzna ranił ostrym narzędziem swoją 55-letnią matkę oraz 6- letnią córkę - przekazuje sierż. sztab. Natalia Cieślak, zastępująca oficera prasowego policji w Tomaszowie Mazowieckim.
Mężczyzna został przebadany na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu - miał blisko promil alkoholu w organizmie. Z uwagi na to że 29-latek podczas policyjnych czynności był agresywny i pobudzony została od niego pobrana krew do badań toksykologicznych.
6-letnia dziewczynka w stanie ciężkim została przetransportowana do łódzkiego Centrum Zdrowia Matki Polki. Jej babcię również przetransportowano do szpitala w Opocznie. 55-letnia doznała obrażeń nie zagrażających jej życiu.
Mężczyzna został zatrzymany. Czynności prowadzą funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Tomaszowie Mazowieckim pod nadzorem prokuratury. Ta z kolei w minioną niedzielę już przedstawiła 29-latkowi zarzut usiłowania zabójstwa dwóch osób - dziecka oraz 55-letniej kobiety.
- Z 29-latkiem wykonano czynności procesowe w dniu wczorajszym w Prokuraturze Rejonowej w Tomaszowie Mazowieckim. Skierowany został wniosek o zastosowanie środka w postaci tymczasowego aresztowania. Sąd procedował w dniu wczorajszym i Sąd Rejonowy w Tomaszowie Mazowieckim zastosował wobec podejrzanego tymczasowe aresztowanie na okras 3 miesięcy - przekazała nam prokurator Dorota Mrówczyńska, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim.
Podejrzanemu grozi dożywocie.