Nocny "przelot" astry przez rondo Polskich Lotników zakończony wbiciem w bariery. Co tam się stało? [Foto]

era
KPP Radomsko

Dwie osoby w szpitalu, jedna w policyjnej celi - taki był finał przejazdu opla astry po rondzie Polskich Lotników Września 1939 roku. 35 - letni radomszczanin chyba zbyt dosłownie potraktował nazwę rzeczonego skrzyżowania i przeleciał przez jego środek finalnie kończąc podróż wbiciem w bariery energochłonne.

Do zdarzenia doszło w nocy zpiątku na sobotę, z 2 na 3 czerwca na ulicy Brzeźnickiej.

- 35-letni mężczyzna z Radomska, kierujący oplem astrą jadąc ulicą Brzeźnicką w kierunku Łódzkiej, na rondzie Polskich Lotników Września 1939 roku, nie dostosował prędkości i przejechał przez środek ronda, a następnie zjechał na prawą stronę i uderzył barierę dźwiękochłonną. W pojeździe znajdowało się jeszcze dwóch pasażerów, mieszkańców woj. śląskiego – 35 i 47-latek, obaj mężczyźni trafili do szpitala - wyjaśnia okoliczności zdarzenia mł. asp. Dariusz Kaczmarek z KPP Radomsku.

Oczywiście szybko jasnym się stało co jest powodem takiego zachowania kierowcy. 35- latke z Radomska wydmuchał blisko 2 promile. Kierujący został osadzony w policyjnym ares`cie.

CZYTAJ >>> Był tak pijany, że ledwo stał na nogach i nie szło się z nim dogadać, ale wsiadł za kierownicę renaulta!