Policja wyjaśnia co się stało na proteście Agrounii. Dlaczego użyto gazu?

Policja wyjaśnia co się stało na proteście Agrounii. Dlaczego użyto gazu?
Agrounia/ Facebook

Piotrkowska policja wyjaśnia sytuację w związku z interwencją funkcjonariuszy na proteście rolników. We wtorek, 20 lipca kilkaset osób wzięło udział w proteście Agrounii. Około godziny 11.00 doszło na manifestacji do utarczek między protestującymi, a policją - użyto gazu. Poszkodowany został między innymi Michał Kołodziejczak, lider Agrounii. Pod adresem policji, jeszcze na manifestacji skierowano wyjątkowo gorzkie i ostre stwierdzenia. Jak całą sytuację wyjaśniają policjanci?

O całym proteście i jego przebiegu informowaliśmy Państwa wczoraj na bieżąco. Protestujący rolnicy wyszli i wyjechali kilkuset traktorami na DK 12 po 8.00 rano >>> Łódzkie: Rolnicy ruszyli z Srocka na protest. Blokowane są DK 12, 91 i S8.

Przez pierwsze godziny na manifestacji, poza utrudnieniami dla kierowców, nic szczególnego się nie działo, do godziny 11.00. Wówczas w Srocku doszło do interwencji policji i użycia przez funkcjonariuszy gazu.

- Policja użyła gazu przeciwko zgłoszonej demonstracji. Zatrzymali drogę naszej manifestacji, wjechali na drogę, rolnicy chcieli zepchnąć ten radiowóz, powiedziałem: „nie, nie róbcie tego, niech policja zjedzie sama". Nagle wyszedł policjant z gazem i na człowieka, który ich rozdziela, który ich uspokaja. To jest niepojęte. Psiknął mi prosto w oczy - relacjonował na gorąco na Facebooku Michał Kołodziejczak.

Więcej na ten temat można przeczytać w artykule: Protest Agrounii. Policja użyła gazu. Wśród rannych lider protestujących Michał Kołodziejczak.

Jeszcze we wtorek piotrkowska policja wydała oświadczenie na temat podjętych na manifestacji działań. Poniżej publikujemy w całości policyjne oświadczenie:​

W związku z dzisiejszą interwencją funkcjonariuszy na drodze krajowej nr 12 w trakcie trwającego protestu rolników informujemy, że policjanci zabezpieczali miejsce wydarzenia zapewniając bezpieczeństwo zarówno jego uczestnikom jak i osobom postronnym. Zadbali również o objazdy dla pojazdów które poruszały się tą drogą, tak by przebieg protestu był jak najmniej uciążliwy dla osób z nim niezwiązanych. Po godzinie 11.00 uczestnicy spotkania usiłowali zmienić wyznaczoną wcześniej trasę przejazdu i skierować się w stronę Łodzi. By zapobiec niebezpiecznym sytuacjom i skierować protest na prawidłowy i wcześniej ustalony tor policjanci zablokowali jeden pas ruchu.

Wywołało to agresywne zachowania ze strony protestujących m. in. próby przepchnięcia policyjnego radiowozu. Wielokrotne wezwania uczestników do zachowania zgodnego z prawem nie przynosiły oczekiwanych skutków. W odpowiedzi na agresywne zachowania protestujących funkcjonariusze zmuszeni byli użyć gazu. Działanie to uspokoiło uczestników, którzy zaprzestali dalszej próby zmiany trasy.

Zobacz zdjęcia: