Przez kilka dni filmowcy realizowali w Sulejowie zdjęcia do serialu pod roboczym tytułem „Królowie", który ma być kontynuacją popularnej serii „Korona Królów. Jagiellonowie". Część scen nagrano na terenie opactwa Cystersów, a część na gminnej działce przy stanicy kajakowej przy ulicy Klasztornej.
Obecnie na antenie Telewizji Polskiej możemy śledzić losy króla Władysława Jagiełły, a także między innymi jego syna, nastoletniego króla Kazimierza Jagiellończyka, w którego wciela się Borys Bartłomiejczyk, mieszkaniec naszej gminy. W kolejnym sezonie, do którego zdjęcia kręcono między innymi w Sulejowie, główne role odegrają dorośli synowie Władysława Jagiełły – wspomniany Kazimierz oraz Władysław Warneńczyk, ostatni władcy średniowiecznej Polski.
- Kręcimy kolejny sezon. Były już dwa sezony "Korony Królów. Jagiellonów", a teraz sięgamy do synów Jagiełły, czyli Władysława i Kazimierza i to są ci dwaj tytułowi królowie. Znalezienie odpowiedniego pleneru to zawsze wymagająca praca, za którą odpowiada cała drużyna skautów, którzy jeżdżą po Polsce, ale ze względów budżetowych też nie chcemy oddalać się od Warszawy. Poza tym to jest tak odległy okres historyczny, że nie ma zbyt wielu zabytków, które zostały z tamtego czasu, a tutaj jest bardzo przyjazne miejsce, bardzo przyjaźni gospodarze, a przede wszystkim tutaj są wnętrza, które są dla nas idealne - powiedziała Jolanta Filipowicz, producentka serialu.
„Królowie" to kostiumowa opowieść przedstawiająca losy Władysława Warneńczyka oraz pierwsze lata rządów jego brata Kazimierza Jagiellończyka. Każdy zapisał się na kartach nie tylko polskiej historii: jeden jako król Węgier i wielki przegrany w wojnie z Turkami, drugi jako budowniczy silnego, stabilnego państwa litewskiego. Akcja serialu rozpoczyna się w 1440 roku, w momencie, gdy 16-letni Władysław, koronowany po śmierci ojca na króla Polski wyrusza na Węgry, by objąć tamtejszy tron. W tym samym czasie, młodszy o trzy lata Kazimierz jedzie na Litwę, żeby przejąć władzę po zmarłym wielkim księciu Zygmuncie Kiejstutowiczu. Królowa Zofia przebywa w tym czasie w Sanoku, skupiając wokół siebie opozycję wobec biskupa krakowskiego Zbigniewa Oleśnickiego. Po tragicznej śmierci Władysława pod Warną i kilkuletnim okresie bezkrólewia, koronę wkłada Kazimierz. Wspierany przez matkę rozpoczyna panowanie w państwie pogrążonym w chaosie i bezprawiu. Wielka historia będzie tłem dla licznych wątków obyczajowych i pretekstem do snucia opowieści o ludziach – o ich namiętnościach, miłościach, radościach i smutkach, które niezależnie od czasów są zawsze podobne, ale w kontekście średniowiecznej obyczajowości nabierają nowego wymiaru.
Zdjęcia do tej serii, która będzie składać z 80 odcinków, będą realizowane między innymi w: Sulejowie, Biskupinie, Iłży, Wąchocku, Rogalinie, Kazimierzu Dolnym oraz w lasach nad Świdrem. W naszym mieście filmowcom bardzo spodobało się w opactwie Cystersów, ale można było ich spotkać również na gminnej działce, przy brzegu Pilicy. Pracom na planie przyglądała się również Dorota Jankowska, burmistrz Sulejowa, która cieszy się z takiej formy promocji gminy.
- Śledzę ten serial w telewizji i cieszę się, że mogłam spotkać głównych bohaterów. Cieszę się, że zdjęcia są realizowane w Sulejowie, bo plener rzeczywiście jest wymarzony i dla czasów, w których dzieje się akcja serialu i generalnie warunki przyrodnicze jak zawsze są doskonałe. Wielką przyjemność stanowi dla nas również fakt, że w obsadzie serialu „Korona Królów. Jagiellonowie" znajduje się Borys Bartłomiejczyk, który uczył się w jednej z naszych szkół. Trzymamy za Borysa kciuki i jesteśmy niezwykle dumni. Bardzo dumni – powiedziała pani burmistrz.
Niebawem filmowcy zamierzają wrócić do Sulejowa, żeby zrealizować kolejne sceny. Tym razem chcieliby odtworzyć u nas jeden z trybunalskich zjazdów możnowładców i rycerzy, odbywających się w Piotrkowie Trybunalskim w ramach Sejmów Korony Królestwa Polskiego i I Rzeczypospolitej. Efekty ich pracy będziemy mogli podziwiać na ekranach telewizorów od grudnia 2024 roku do maja 2025 maja.
Źródło: UGiM Sulejów