W sobotę, 19 czerwca policjanci z posterunku w Rozprzy pojechali na teren cieszanowickiego zbiornika po odebraniu zgłoszenia o mężczyźnie, który wyskoczył z łódki i prawdopodobnie utonął.
- Na miejscu prowadzono działania wspólnie z funkcjonariuszami Państwowej Straży Pożarnej z Piotrkowa Trybunalskiego oraz strażakami ochotnikami z Rozprzy i Gorzkowic. W poszukiwaniach uczestniczyli płetwonurkowie, wykorzystany został sonar. Policjanci rozmawiali z wędkarzami, którzy wspólnie z poszukiwanym mężczyzną przebywali na łódce. To oni zaalarmowali służby mundurowe o zdarzeniu - informuje piotrkowska policja.
Policjanci ustalili, że tego dnia cała trójka rozpoczęła udział w zawodach wędkarskich wypływając łódką na teren cieszanowickiego zbiornika. Wcześniej mieli wspólnie spożywać alkohol.
- W momencie, kiedy żyłka wędki zaczepiła się jeden z mężczyzn wskoczył do wody, by ją odczepić. Zniknął pod taflą wody i nie wypłynął. Jego kompani podjęli próbę ratowania towarzysza, ale bezskutecznie. Po kilku minutach zadzwonili na numer alarmowy 112. Dopłynęli do brzegu i wskazali przybyłym służbom ratunkowym miejsce, w którym mężczyzna tonął - dodają mundurowi.
Do zdarzenia doszło około godziny 13.00. Do końca dnia trwały poszukiwania ciała 38-latka. W niedzielny poranek poszukiwania zostały wznowione, niestety ciała mężczyzny do dzisiaj nie odnaleziono.
Z kolei w niedzielę, 20 czerwca policjanci parę minut po godzinie 20.00 otrzymali zgłoszenie o zaginięciu 34-latka, który około godziny 16.00 wszedł do wody na terenie Zalewu Sulejowskiego z zamiarem kąpieli.
- Prawdopodobnie planował przepłynąć wpław na drugi brzeg. Kiedy znajomi, którzy zostali na plaży stracili go z oczu zaczęli go szukać. Po nieudanych próbach znalezienia towarzysza postanowili zaalarmować służby ratunkowe. W poszukiwaniach zaginionego mężczyzny oprócz piotrkowskich policjantów brali udział funkcjonariusze straży pożarnej. Do sprawdzenia linii brzegowej z drugiej strony zalewu wykorzystano quada strażaków ochotników - relacjonują policjanci z KMP w Piotrkowie Trybunalskim.
Obszar poszukiwań zaginionego 34-latka objął również wysepki, do których mógł mężczyzna dopłynąć. Niestety w poniedziałkowe przedpołudnie dryfujące ciało 34-latka w wodzie zalewu w Barkowicach zauważył jeden ze znajomych mężczyzny.
Policjanci niezmiennie apelują o rozsądek, wyobraźnię i nieprzecenianie swoich pływackich możliwości. Pamiętajmy, że o nasze bezpieczeństwo musimy zadbać przede wszystkim sami. Relaksując się nad wodą, respektujmy elementarne zasady bezpieczeństwa. Tylko to zapewni nam i naszym bliskim spokojny wypoczynek.