Uwagę policjanta będącego po służbie zwróciła 7-letnia dziewczynka, która na jednej z ulic biegała pomiędzy pojazdami. Funkcjonariusz zaopiekował się dzieckiem do czasu ustalenia rodziców. Dziecko bezpiecznie trafiło pod opiekę.
22 maja po godzinie 14:00 policjant na co dzień pełniący służbę w wydziale wywiadowczym piotrkowskiej jednostki, wracając z służby, na jednej z ulic zauważył dziewczynkę. Dziecko wyglądało na przestraszone i zagubione. Dziewczynka szła środkiem ulicy pomiędzy jadącymi pojazdami. Policjant od razu zaparkował swój samochód i podszedł do dziewczynki.
- Z dzieckiem był utrudniony kontakt i nie potrafiła powiedzieć gdzie mieszka i dlaczego idzie ulicą. Policjant od razu powiadomił swojego przełożonego, który na miejsce wysłał patrol. Funkcjonariusze rozpoczęli poszukiwania opiekunów dziewczynki. Pomimo prób kontaktu dziecko nic nie mówiło. Policjanci pytali przechodniów czy znają dziecko oraz czy wiedzą gdzie mieszka, ale nikt nie kojarzył dziewczynki. Po ponad godzinie dyżurny jednostki podał informacje o zaginięciu 7-latki. Policjanci podejrzewając, że zawiadomienie dotyczy odnalezionej dziewczynki pojechali do zgłaszających interwencję - przekazuje asp. sztab. Izabela Gajewska z KMP Piotrków Trybunalski.
CZYTAJ >>> Oszuści wzięli na cel piotrkowskich seniorów! Plaga zgłoszeń na policji
Przypuszczenia mundurowych okazały się słuszne. W rozmowie z rodzicami policjanci ustalili, że dziewczynka wykorzystując nieuwagę rodzica wyszła z domu przez okno nie informując o tym. Po kilku minutach po tym jak zauważyli, że nie ma dziecka w domu, zaczęli jej szukać na własną rękę. W związku z tym, że dziecka nie było w sprawdzanych przez nich miejscach postanowili powiadomić policję. Dzięki reakcji policjanta i czujności rodziców dziewczynka szczęśliwie wróciła do domu.
PRZECZYTAJ >>> Piotrkowscy policjanci eskortowali do szpitala rannego. 33 -latek ciął piłą mechaniczną drzewo, wtedy doszło do wypadku